S.L.: Powstrzymanie się przed zbytnim zaangażowaniem się w krytykę Jana Kazimierza, w moim przekonaniu obok ojca, Zygmunta III oraz paru innych władców, jednego z najgorszych królów w historii Polski, a także ustrzeżenie się przed przejaskrawionym potępieniem hierarchów kościelnych za masową ucieczkę i przyłożenie wraz z monarchą ręki do rozpętania nastrojów fanatyzmu Hasła do definicji: w dawnej Polsce zjazd całej szlachty na sejm na 6 liter szósta ZHasłoOkreślenie hasłarokoszw dawnej Polsce zjazd całej szlachty na sejm Krzyżówka zagadka literowa polegająca na wpisywaniu odgadywanych haseł w rubryki krzyżujące się ze sobą Krzyżówki mogą różnić się od siebie wielkością, stopniem trudności, wiekiem odbiorcy. Wyszukiwarka odpowiedzi do krzyżówek, podając hasło lub/i określenie. Więcej na stronie pomocy dla krzyżówkowicza
Unia polsko‑szwedzka. Jan Zamoyski (1542‑1605) pochodził ze średniozamożnej rodziny szlacheckiej z ziemi chełmskiej. Pobierał nauki na Sorbonie i na uniwersytecie w Padwie. Po powrocie do kraju, od 1565 r. był sekretarzem królewskim, od 1576 r. podkanclerzym koronnym, od 1578 r. kanclerzem wielkim koronnym i jednocześnie od 1581 r
Cytaty ze słowem rokosz Pracownicy łódzkiej Wytwórni Filmów Fabularnych podnieśli ostatnio gwałtowny rokosz przeciwko reżyserom. „Dzikie” wydaje im się, że ludzie ci zarabiają po sto tysięcy rocznie, podczas gdy robotnik zarabia na rok niewiele ponad dziesięć tysięcy. , źródło: NKJP: Teodor Krzysztof Toeplitz: Mój wybór. Rzeczy mniejsze, 1998 Był to pierwszy przypadek czynnego udziału izraelskich Arabów w palestyńskim rokoszu i siłą rzeczy wzbudził powszechne oburzenie. , źródło: NKJP: Roman Frister: Kto swój, kto wróg, Polityka, 2001-09-08 Autonomia szlacheckiego dworu zaowocowała z jednej strony doktryną egalitaryzmu szlacheckiego, z drugiej - sprzyjała wzrostowi znaczenia sejmików szlacheckich [...] (jeden z XVII-wiecznych publicystów nazwał sejmiki, sejmy, rokosze, zjazdy, legacje, wojny itp. „kościołami cnoty obywatelskiej”). , źródło: NKJP: Łukasz Kądziela: Sarmatyzm, Wiedza i Życie, 1996 Gdy szlachta polska była niezadowolona z działań króla, buntowała się przeciw niemu i organizowała rokosze albo konfederacje., źródło: NKJP: Zadania historyczne i polonistyczne, Wieczór Wybrzeża, 2002-05-13 Gdy Zygmunt III Waza usiłował prowadzić politykę poza plecami narodu szlacheckiego, w 1606 r. wybuchł [...] rokosz Zebrzydowskiego., źródło: NKJP: Jerzy Besala: O dobrej szlachcie i zakutych rycerzach, Polityka, 2004-05-08 W 1606 r. wybuchł rokosz, od przywódcy zwany rokoszem Zebrzydowskiego. Bezpośrednim powodem tej wojny domowej był sejm 1606 r., na którym ponowiono żądania zaostrzonej ustawy przeciw tumultom, objęcia nią i duchownych, odbudowania zniszczonych zborów i cerkwi [...]., źródło: NKJP: Jerzy Ziomek: Renesans, 1973 Doświadczenia ostatnich lat przekonują, że po tej stronie politycznej areny trwają bezustanne roszady, rokosze, ucieczki, którym jednocześnie towarzyszą silne tendencje dośrodkowe., źródło: NKJP: Zepsuty barometr, Dziennik Polski, 2002-11-08 Już w czasie rokoszu sandomierskiego (1606-1608) szlachta przedstawiała projekty skarbów ziemskich i wojewódzkich, do których miały wpływać dobrowolne podatki obywateli na obronę i inne wydatki (kształcenie młodzieży) na terytorium działania sejmiku. , źródło: NKJP: Urszula Augustyniak: Historia Polski 1572-1795, 2008 Uzurpację suwerenności wyłącznie przez króla traktowano jako absolutum dominium, przejmowanie suwerenności przez szlachtę prowadziło do stawiania rokoszu ponad sejm - jedyne legalne gremium reprezentacji stanowej. , źródło: NKJP: Urszula Augustyniak: Historia Polski 1572-1795, 2008
Geneza folwarku szlacheckiego w Polsce. Written by Jakub Jędrzejski on 28 września 2020. Patrząc na historię Rzeczpospolitej Obojga Narodów oraz na jej krajobraz nie sposób zwrócić uwagi na folwarki szlacheckie. Tzw. gospodarka folwarczno-pańszczyźniana była ekonomiczną podstawą funkcjonowania szlachty w Rzeczpospolitej.
Pojęcie szlachty polskiej. Szlachtą polską – w znaczeniu ściśle historycznym możemy nazwać stan szlachecki istniejący do schyłku XVIII w. na ziemiach Rzeczypospolitej Obojga Narodów nękanej kolejnymi rozbiorami. Jej upadek nie oznaczał kresu istnienia szlachty polskiej, która stała się odtąd częścią szlachty mocarstw ościennych i podlegała prawom stanu szlacheckiego wynikających z ustawodawstwa cesarstwa rzymskiego narodu niemieckiego (później austriackiego), królestwa pruskiego i cesarstwa rosyjskiego. Jeżeli przyjmiemy, że państwa te w żadnym aspekcie nie były sukcesyjne w stosunku do Rzeczypospolitej, to równocześnie wszelkie ich akty prawne w odniesieniu do szlachty należałoby uznać za nie mające mocy prawnej. Byłoby to jednak oczywistym historycznym i prawnym nonsensem! Działalność Heroldii Cesarstwa Rosyjskiego wraz z okresem istnienia Heroldii Królestwa Polskiego oraz „polskich” Deputacji Wywodowych rosyjskich guberni zachodnich, pruskiego Urzędu Heroldyjnego i galicyjskiego Wydziału Stanów (później Wydziału Krajowego) we Lwowie spowodowała duże zmiany w liczbie i strukturze szlachty polskiej, począwszy od zwykłych czynności rejestracyjnych po żmudną procedurę legitymacyjną, noszącą, zwłaszcza w Rosji po powstaniu listopadowym, znamiona represji. Niezależnie od oceny tych zaborczych instytucji, bezsprzecznym pozostaje fakt, że ich działalność miała ogromne znaczenie rejestracyjne dla ogółu szlachty polskiej, nieodzowne w warunkach nowoczesnych monarchii, w kierunku której ewoluowała również Polska po 3 Maja 1791 r. Wreszcie mimo depolonizacyjnych skutków – poprawiła wizerunek szlachty polskiej na tle szlachty zachodniej Europy. Mamy więc dziś do czynienia z potomkami szlachty polskiej, których przodkowie dokonali legitymacji szlacheckiej w ramach istniejących praw monarchii austriackiej czy rosyjskiej (w Królestwie Polskim jako szlachta polska) względnie złożyli przysięgę na wierność monarsze (w Prusach). Z drugiej zaś strony pozostają wszyscy ci, których przodkowie byli autentyczną szlachtą przed 1795 rokiem i którzy z powodu wielu złożonych przyczyn nie potrafili swego szlachectwa udowodnić lub zachować. Biorąc pod uwagę czynnik historyczny, do szlachty polskiej należałoby zaliczyć jedynie rzeczywistych potomków tych rodzin, które przed ostatnim rozbiorem należały do stanu szlacheckiego Rzeczypospolitej. Tego rodzaju zaściankowy punkt widzenia nie da się pogodzić z obiektywnym pojmowaniem naszych dziejów, czego przykładem było choćby oktrojowane prawnie Królestwo Polskie, gdzie o sprawach rejestracji szlachty decydowali jej polscy przedstawiciele. Pozostaje jeszcze co najmniej kilka kategorii szlachty mieszkającej po rozbiorach na ziemiach polskich, których nie sposób pominąć. Są to potomkowie szlachty nobilitowanej w Królestwie Galicji i Lodomerii oraz nowej szlachty Królestwa Polskiego. Wśród tych ostatnich znaleźli się również ci, którzy z różnych przyczyn nie potrafili udowodnić staropolskiego szlachectwa. Następną grupę stanowi spora liczba osób nobilitowanych w Rosji oraz szlachta, niekiedy utytułowana, zawdzięczająca wyniesienie do godności szlacheckiej przez Stolicę Apostolską, Cesarstwo Francji, Królestwo Belgii, Włoch czy różne państewka niemieckie o ustroju monarchicznym. Wreszcie ostatnią kategorię stanowić będą spolonizowani przedstawiciele obcej szlachty osiadłej na ziemiach polskich. Wszyscy oni aktualnie mieszkający na terenie III Rzeczypospolitej, a także przebywający w innych krajach i poczuwający się do więzi z Polską, mają równorzędny status pod względem szlachectwa niezależnie od jego pochodzenia. Zamiast pojęcia szlachta polska bardziej uniwersalna, a przynajmniej równoległa wydaje się dziś nazwa szlachta w Polsce i w krajach z nią niegdyś związanych, jako nawiązująca do wspólnego dziedzictwa historii w tej części Europy. Sytuacja prawna szlachty polskiej po 1918 r. Szlachectwo na terenie ziem polskich do 1918 roku miało ochronę prawną, ściśle związaną z gwarancjami ustawodawczymi trzech mocarstw zaborczych. Kiedy nastąpił ich upadek stało się elementem martwym. Konstytucje Republiki Czechosłowackiej z 10 XII 1918, Republiki Austrii z 3 IV 1919, Republiki Weimarskiej z 11 VIII 1919, Rzeczypospolitej Polskiej z 17 III 1921 oraz Sowietów z 6 VII 1923 zniosły nie tylko stanowe przywileje szlachty, predykaty, partykuły i tytuły rodowe. Jakby tego było mało autorzy ich autorzy ogarnięci obłędem, uzurpując sobie boskie prerogatywy, ogłosili również likwidację szlachty jako takiej, przy czym Sowiety, idąc za przykładem rewolucji francuskiej, nie poprzestały bynajmniej na ideowych deklaracjach. W istocie Rzeczypospolita Polska w artykule 96 ust. 2 Konstytucji Marcowej stwierdziła swoje désintéressement i cofnięcie prawnej ochrony wobec szlachectwa, herbów i tytułów. Notabene artykuł ten został przyjęty na sali sejmowej licznymi głosami posłów pochodzenia szlacheckiego, z których tylko jeden stanął w obronie historycznej przeszłości. Pośpiech z jakim uchwalono ów antyszlachecki artykuł spowodował później konieczność wydania praw dodatkowych w 1927 i 1931 roku, znoszących resztki różnic stanowych na ziemiach wschodnich państwa polskiego oraz ograniczeń praw i przywilejów obywateli z tytułu ich pochodzenia. Pominięcie przez Konstytucję Kwietniową z 1935 roku artykułu antyszlacheckiego poprzedniczki nie przywracało stanu poprzedniego wobec artykułu mówiącego o równości wobec prawa, jak i ustaw okołokonstytucyjnych. Opinia przedwojennych prawników była w tej istocie zgodna: w kwestii używania tytułów i oznak szlachectwa (np. w dokumentach oficjalnych) potrzebne było wydanie osobnej szczegółowej regulacji, czego nigdy nie uczyniono mimo pewnego zainteresowania tą kwestią 1. Jednym z gorących inicjatorów prawnego wskrzeszenia herbów rodowych był publicysta i prawnik Stanisław Cat Mackiewicz 2. W efekcie działalności prawnej po 1918 roku powstała sytuacja, w której nikt formalnie posiadanymi tytułami rodowymi nie mógł się posługiwać w dokumentach publicznych. Natomiast w życiu prywatnym każdy, kto chciał, mógł takowych używać, zwłaszcza wyimaginowanych. W metrykach stanu cywilnego księża często pisali to czego zażyczył sobie petent. Nawet w aktach stanu cywilnego byłego obszaru pruskiego zdarzały się wypadki używania tytułów, co było jednak rzadkością i stanowiło formalne złamanie prawa. Na to samo narażał się każdy urzędnik, który tytuł książęcy potomka Gedymina czy Ruryka wypowiadał zbyt gorliwie. Istniały ponadto jeszcze niewielkie enklawy, gdzie szlachectwo akcentowało swoje istnienie, jak przywileje rodowe w odniesieniu do ordynacji i fundacji. Jak zauważył Szymon Konarski: „Nikt prawnie nie był szlachcicem, ale sygnet szlachecki stał się artykułem pierwszej potrzeby”3. Ustawy wydane po 1945 roku przez władze komunistyczne dotyczące akt stanu cywilnego i zmian nazwisk pogmatwały sprawę umożliwiając masowo niekontrolowane przyjęcie i zmianę nazwisk. Przede wszystkim zlikwidowano społeczną formę kontroli za sprawą rezygnacji z ogłoszenia zamiaru zmiany nazwiska w formie urzędowej poprzez „Monitor Polski”, a tym samym możliwość protestu ze strony osoby prawnie zainteresowanej. Z kolei artykuł 3, ust. 2 ustawy z dnia 15 XI 1956 roku o zmianie imion i nazwisk z późniejszymi zmianami zastrzega wprawdzie, że wniosek taki nie ma miejsca „gdy wnioskodawca ubiega się o zmianę nazwiska na nazwisko historyczne wsławione na polu kultury i nauki, działalności politycznej, społecznej albo wojskowej, chyba że posiada członków rodziny o tym nazwisku 4 lub jest powszechnie znany pod tym nazwiskiem. W praktyce oznacza to, że przyjęcie nazwisk „Adam Mickiewicz” czy „Tadeusz Kościuszko” nie jest możliwe, a „Kalkstein-Stoliński” czy „de Lehndorff” nie stanowi żadnej przeszkody. Pewien wyłom, w istocie pozorny stanowi postanowienie Sądu Najwyższego z 4 II 1998 r. (sygn. I CKU 204/97) dotyczące sprostowania aktu urodzenia przez dodanie przed nazwiskiem partykuły „von”, odpowiadające francuskiemu „de”, holenderskiemu „van” i polskiemu „z”, nazwane w literaturze prawniczej „partykułą szlachecką”. Sąd Najwyższy uznał, że spełnia ona jedynie rolę wyróżnika, właściwego językowi kraju pochodzenia danej osoby fizycznej i nie może być traktowane jako tytuł rodowy czy inny 5 . Jest to w istocie nawiązanie do pragmatycznego artykułu 3 § 109 Konstytucji Weimarskiej z 1919 roku, postanowieniem którego tytuły rodowe stały się częścią nazwisk. W praktyce oznacza to również, że osoby, który przodkowie byli szlachtą w byłym państwie pruskim mogą wystąpić o przywrócenie właściwej partykuły, a nawet innego tytułu. Nie oznacza to jednocześnie, iż w drodze decyzji organu państwowego dana osoba otrzymała w jakikolwiek sposób potwierdzenie szlachectwa. Nie sposób pominąć bardzo istotnego głosu w dyskusji nad sprawami dotyczącymi szlachty polskiej z ostatniego dziesięciolecia, zwłaszcza tej średniej i drobnej, której pochodzenie uległo zatarciu w ciągu ostatnich pokoleń. W ich imieniu występował znany naukowiec i mecenas sztuki, dr Andrzej Ciechanowiecki z Londynu, zwolennik Urzędu Heroldii przy Prezydencie III Rzeczypospolitej 6. Sprawa ta wobec braku zainteresowania w okresie prezydentury Lecha Wałęsy nie spotkała się z odzewem 7. Organizacje polskiej szlachty i niektórych krajów wschodnich. Szlachta polska po 1918 roku nie podjęła próby stworzenia jednolitej i zwartej organizacji, choć w dwudziestoleciu międzywojennym takie szanse istniały, choćby ze względu na spore możliwości materialne jej przedstawicieli, a zwłaszcza ziemiaństwa i elit politycznych, wywodzących się z najlepszych rodów szlacheckich. Było jednak kilka ciekawych inicjatyw, jak i masowych organizacji, w których przedstawiciele szlachty polskiej odgrywali rolę dominującą. Wymieniam je w kolejności rzeczowej, z odniesieniem do czasów współczesnych, jeśli organizacja została reaktywowana ostatnimi laty. Kolegium Heraldyczne Polski, Litwy i Rusi. Inicjatorem powstania tej organizacji był wygnaniec z ukrainnych kresów Hrabia Ludgard Grocholski (1884-1954), wcześniej założyciel „Instytutu Heraldycznego” w Warszawie, będącego rodzajem współczesnego biura heraldycznego. Kolegium zarejestrowano 7 XI 1929 roku jako stowarzyszenie społeczno-kulturalne zajmujące się sprawami elity politycznej, a przede wszystkim rycerstwa i szlachty. Na czele Kolegium stanął Książę Zdzisław Lubomirski (1865-1943), były regent i kilkunastu przedstawicieli znanej szlachty. Na łamach wydawanego „Herolda” (1930-1936) stowarzyszenie zainicjowało dyskusję nad odrodzeniem stanu szlacheckiego, kontynuowało Księgę Herbową Juliusza Hr. Ostrowskiego oraz wydało kilka cennych publikacji genealogicznych, prowadziło akcję przeciwko przywłaszczaniu nazwisk szlacheckich, jak i nadawaniu takiż nazwisk dzieciom niewiadomego pochodzenia. Wreszcie przyczyniło się do powołania lub reaktywowania kilkunastu szlacheckich organizacji rodowych, angażowało się w odbudowę Zakonu Grobu Świętego w Polsce oraz w restaurację herbów rycerstwa polskiego w kaplicy na Kahlenbergu pod Wiedniem. Komitet Kolegium Heraldycznego powołał 15 IV 1932 Związek Rycerski dla zachowania i rozbudzenia w społeczeństwie ducha rycerskiego. Wzrastające potrzeby finansowe doprowadziły do przekroczenia cienkiej granicy pomiędzy tego rodzaju działalnością, a zwykłym hochsztaplerstwem, choć prowadzonym pod szyldem Instytutu Heraldycznego, stwierdzającego rodowitość szlachecką i przeprowadzającego wywody. Założono tam coś na wzór ksiąg szlacheckich pod nazwą Generalny Armoriał Rycerstwa i Szlachty, gdzie zarejestrowano oficjalnie w okresie międzywojennym 1240 „legitymacji”. Jaka była ich wartość możemy jedynie przypuszczać znając działalność inicjatora na polu potwierdzania rzekomych tytułów szlacheckich w Hiszpanii, które było zwykłą farsą obliczoną na zysk. Należy podkreślić, iż wśród grona najbliższych współpracowników, w odróżnieniu od współczesnych podobnych organizacji, poza jednym wypadkiem (zresztą majstersztykiem), nie znalazły się osoby o wątpliwym pochodzeniu szlacheckim 8. Wśród klientów natomiast występowały osoby o wyraźnie nieszlacheckim rodowodzie. Klub Szlachecki w Wilnie. O organizacji tej, istniejącej do końca II Rzeczypospolitej, wiadomo stosunkowo mało. Była to zapewne kontynuacja organizacji szlacheckiej byłej guberni wileńskiej. Wśród 164 osób należących do Klubu w latach 1926-1927 dostrzegamy oprócz nazwisk miejscowej szlachty nieco przedstawicieli z rodów inflanckich, należących wcześniej do autonomicznych Heroldii (inflanckiego czy kurlandzkiego Ritterbanku), których zmiana granic lub reforma rolna na Łotwie przeniosła do Wilna i okolic9. Związek Szlachty Zagrodowej. Było to szczególne zjawisko w państwie nieuznającym prawnie stanu szlacheckiego i jego elementów, gdzie w imię polityki, przy poparciu najwyższych czynników politycznych i wojskowych, rozpoczęto budzenie świadomości herbowej szlachty. W związku z ukraińską ofensywą nacjonalistyczną w województwach południowo-wschodnich podjęto akcję odbudowy zniszczonej polskości tych ziem, wraz z podniesieniem rozwoju gospodarczego i kulturalnego. Tym celom służył zjazd szlachty Podkarpacia we Lwowie 17 X 1937 roku, który powołał organizację z siedzibą w Przemyślu. Prowadzona rewindykacja wśród zrutenizowanej i w dużym stopniu prawosławnej ludności, przyniosła do wiosny 1939 roku powołanie 452 kół szlachty zagrodowej, skupiających przeszło 41 000 członków w województwach lwowskim, stanisławowskim i tarnopolskim! Później rozpoczęta akcja na terenie województw poleskiego i wołyńskiego dała w tym ostatnim przeszło 4000 członków. Organem doradczym Związku był Komitet do Spraw Szlachty Zagrodowej na Wschodzie Polski przy Towarzystwie Rozwoju Ziem Wschodnich, posiadający własną sekcję naukową z dziesiątkami wybitnych naukowców z czołowych ośrodków akademickich. Komitet wydał szereg prac naukowych zarówno o charakterze monograficznym, jak i przyczynkowym, od spisów rodów szlacheckich po opracowania poszczególnych obszarów. Związek dysponował własnymi organami, jak „Kalendarz Związku Szlachty Zagrodowej” czy „Pobudka”10. Związek Zaścianków Polskich Ziem Północno-Wschodnich. Organizacja szlachty zagrodowej na kresach północno-wschodnich powołana na zjeździe w Grodnie 18 IV 1937 roku pod protektoratem miejscowych czynników wojskowych. Do 1939 roku działał czynnie głównie w dwóch powiatach: grodzieńskim i wołkowyskim (538 członków w 1938 roku). Jego organem był dwutygodnik „Nasza Okolica”. Związek Polskich Kawalerów Maltańskich Suwerennego Rycerskiego Zakonu Szpitalników Świętego Jana Jerozolimskiego zwanego Rodyjskim lub Maltańskim. Polska organizacja tego rycerskiego zakonu szlacheckiego liczy obecnie na 130 członków ZPKM liczba osób pochodzenia szlacheckiego wynosi, w różnych kategoriach, szacunkowo blisko 78%, a szlachty utytułowanej 29%i. Jeśli chodzi o tę ostatnią to w ostatnim okresie odsetek ten uległ niewielkiemu zmniejszeniu wskutek odejścia trzy lata temu kilkunastu członków z arystokratycznych rodów (na dzień dzisiejszy nie jest reprezentowany w związku żaden przedstawiciel domu książęcego Radziwiłłów), ale liczba ta nadal wykazuje tendencję wzrostową poprzez nowe przyjęcia. ZPKM pozostaje centrum elity polskiej szlachty i jego właśnie przedstawiciel był w ubiegłym roku zaproszony na spotkanie federacji europejskich związków szlacheckich, zwanych – Commission d’Information et de Liaison des Associations Nobles. Związki Ziemian. Wprawdzie już od schyłku XIX w. termin ziemianin nie zawsze kojarzył się ze szlachtą to w polskich organizacjach ziemiańskich przeważał zdecydowanie element szlachecki. W skład ukonstytuowanej w okresie międzywojennym Rady Naczelnej Organizacji Ziemiańskich wchodziły następujące Związki Ziemian: Pomorski, Wołyński, Wielkopolski, Krakowski, Lwowski, Kresowy i najliczniejszy Warszawski. W 1929 roku organizacje te liczyły blisko 8000 osób i wykazywały tendencję spadkową. Przykładowo w Kresowym Związku Ziemian na 820 członków więcej niż 90% stanowiło w 1938 roku notoryczną szlachtę1. Dzisiejsze reaktywowane Polskie Towarzystwo Ziemiańskie, powołane w 1990 roku, liczy obecnie przeszło 2000 członków. Trudno jednak ocenić procent osób pochodzenia szlacheckiego. Procentowo będzie on jednak zdecydowanie niższy. Ponadto szlachta stanowiła przed 1939 rokiem zdecydowane grono wielu elitarnych klubów i towarzystw, jak: Klub Myśliwski czy Towarzystwo Zachęty Hodowli Koni. Klub Myśliwski w Warszawie założony jeszcze w okresie zaboru rosyjskiego przed 1877 rokiem grupował liczne grono najprzedniejszych przedstawicieli rodów szlacheckich. W 1934 roku na 144 członków (pomijając kilku przedstawicieli obcej dyplomacji), aż 134 z nich stanowiło notoryczną szlachtę, zaś 73 legitymowało się tytułami szlacheckimi względnie takowych używało12. W Towarzystwie Zachęty Hodowli Koni na 158 członków, aż 146 było pochodzenia szlacheckiego, w tym 52 miało prawo względnie używało tytułów szlacheckich13. Polskie Towarzystwo Heraldyczne. Chociaż od początku powstania była organizacja skupiająca miłośników nauki i w coraz większym stopniu przedstawicieli nauk historycznych, to jednak przeglądając spis członków z roku 1934 łatwo dostrzec, iż na 199 członków fizycznych, potomkowie rodzin szlacheckich stanowili szacunkowo blisko 85% ogółu, w tym szlachty utytułowanej bądź tytułów używającej występowało aż 18,5%!14 W kolejnych latach tendencja ta nadal utrzymywała się. Ponadto zainteresowanie szlacheckimi korzeniami w społeczeństwie polskim było tak silne, iż po burzliwej dyskusji przyjęto możliwość wydawania certyfikatów w rodzaju potwierdzenia historycznego szlachectwa na podstawie istniejących archiwaliów i ogłaszania wykazów drukiem. Niestety tę historyczną próbę weryfikacji, jedyną możliwą w warunkach ustroju republikańskiego, przerwał wybuch wojny15. W działalności reaktywowanego w roku 1988 Polskiego Towarzystwa Heraldycznego sprawy naukowe odgrywają rolę zasadniczą i nie ma już miejsca z kilku obiektywnych przyczyn na taką działalność. Struktura obecnych członków Towarzystwa jest już całkiem inna, choć można tu znaleźć kilka historycznych nazwisk. Natomiast dzisiejsze Towarzystwo podejmuje szereg cennych inicjatyw zmierzających do publikacji, zwłaszcza materiałów źródłowych dotyczących szlachty polskiej. Związek Szlachty Polskiej. Idea tej organizacji narodziła się w 1990 roku w Gdańsku i zaowocowała w dwa lata później pismem “Verbum Nobile”. Związek Szlachty Polskiej został zarejestrowany w 1995 roku w Gdańsku. Młoda i nowatorska organizacja rozpoczęła pracę organiczną od podstaw mającą za cel przybliżenie tradycyjnych wartości szlacheckich w społeczeństwie. Jest otwarta dla osób pochodzenia szlacheckiego. Nowy rozdział w dziejach organizacji zapoczątkowało powołanie jesienią 2008 nowego Zarządu Głównego pod prezesurą Hr. Henryka Grocholskiego z przeniesieniem władz do stolicy. Siedzibą Związku jest obecnie Hotel „Europejski” w Warszawie reprywatyzowany na rzecz potomków dawnych właścicieli z kręgu arystokracji i szlachty polskiej. W szeregach blisko 530 osobowej organizacji (elitarny Związek Szlachty Litewskiej liczył przed wojną 61 osób) można odnaleźć dziś nazwiska najprzedniejszych rodów dawnej Rzeczypospolitej. Mocną stroną nowych władz jest wzrastająca rola tzw. komisji wywodowej, gdzie znaleźli się wysokiej klasy specjaliści od zagadnień związanych z genealogia, heraldyką i prawodawstwem szlacheckim. Przed Związkiem stoi nadal ogromne zadanie pokoleniowej pracy i nadanie mu większego rozmachu działania, co pozwoliłby zaistnieć na szerszym europejskim forum. Klub Zachowawczo-Monarchistyczny. Zdzisław Ks. Lubomirski W organizacjach monarchistycznych okresu międzywojennego było wiele osób pochodzenia szlacheckiego czy arystokratycznego. Aktywnymi działaczami byli Aleksander Ks. Drucki-Lubecki (1861-1926), Zdzisław Ks. Lubomirski (1865-1943), Jan Hr. Tyszkiewicz (1896-1939), Zygmunt Hr. Kurnatowski (1858-1936), Władysław Skarbek-Malczewski, Janusz Ks. Radziwiłł (1880-1967) czy Władysław Rostworowski (1870-1946). W 1926 r. trzech ludzi: Konstanty Hr. Broel-Plater, Kazimierz Marian Morawski (1884-1944) i Hieronim Hr. Tarnowski (1884-1945) założyło Klub Zachowawczo-Monarchistyczny. Klub ten został reaktywowany 7 III 1988 r., a po jego rejestracji dwa lata później pierwszym wiceprezesem został Kacper Hr. Krasicki. Choć Klub propaguje ideę „arystokratyzmu ducha” i – jak wielokrotnie powtarzał jego dawny prezes, a obecnie poseł na Sejm RP, Artur Górski – pochodzenie szlacheckie nie jest automatycznym biletem wstępu do organizacji, w jej szeregach zadomowiło się wielu herbowych o poglądach prawicowo-konserwatywnych. Członkami jego byli lub są Jan Potocki, Piotr Hr. Łoś, Michał O. Żółtowski, Krzysztof Ks. Radziwiłł, Stanisław Rostworowski, Tadeusz Prawdzic-Goliński, Stanisław Sas-Tarnawski, Kazimierz Odrowąż-Mieszkowski. Zawsze stanowili oni jednak nie więcej niż 10% członków organizacji. Natomiast członkostwo honorowe otrzymali syn przedwojennego założyciela Klubu Stanisław Hr. Tarnowski – Męciński (1918-2006) i Mikołaj Ks. Radziwiłł. Związki Rodowe i Rodzinne. Ta forma organizacji wewnątrzrodzinnej znana na terenie Polski od XIX w., przybierała formę organizacji prawnych, zarejestrowanych, o własnym statucie. Po 1918 roku przeżyła swój renesans za sprawą Hrabiego Ludgarda Grocholskiego. Po 1990 roku odrodziło się względnie powstało kilkanaście podobnych, jak przykładowo Związek Rodu Żółtowskich, Koło Nałęczów czy Stowarzyszenie Rodu Duninów. Potomkowie szlachty ongiś Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która pozostała na ziemiach litewskich i białoruskich mają obecnie dwie organizacje szlacheckie. Królewski Związek Litewskiej Szlachty (Lietuvos Bajoru Karališkoji Sąjunga). Ta organizacja kulturalno-społeczna, powstała w Wilnie 23 IV 1994 r., nie ma ambicji politycznych (brak poparcia dla idei reprywatyzacji). W deklaracji ideowej nie nawiązano wyraźnie do idei Wielkiego Księstwa Litewskiego, zaś członkami związku mogą być jedynie osoby, które udowodniły swoje szlachectwo sprzed 1773 roku! Organizacje cechuje dość liberalne podejście do członkostwa (możliwość dziedziczenia szlachectwa po kądzieli). Na stronie internetowej Związku podano liczbę członków na ponad 3000. Liczba ta ze względu na charakter Związku nie oznacza rzeczywistych potomków szlacheckich rodów ze względu na charakter prawa szlacheckiego zarówno w odniesieniu do tradycji szlacheckiej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, jak i Europy. Członkami Związku według oficjalnych publikacji były lub są osoby zagraniczne nie mające nic wspólnego ze szlachectwem względnie ze szlachtą litewską, a niekiedy nawet uprawiające działalność na granicy hochsztaplerstwa. Organizacji dość daleko do kadrowej, ideowej i pełnej znanych rodów organizacji Związek Szlachty Litewskiej (Lietuviu Bajoru Draugija) istniejącej w latach 1928-1940. * W stosunku do szlachty byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego wylegitymowanej ze szlachectwa po rozbiorach Polski względnie nobilitowanej istnieje również od niedawna instytucja, której opinie będą ważne choćby ze względu na kwalifikacje naukowe osób w niej zasiadających. Mowa o powołanej 25 III 2002 roku Heroldii przy kancelarii Głowy Cesarskiego Domu Rosji Wielkiej Księżnej Marii Władimirownej. Na czele Heroldii stanął kandydat nauk historycznych Stanisław Władimirowicz Dumin, członek Historyczno-Genealogicznego Towarzystwa w Moskwie i Polskiego Towarzystwa Heraldycznego. Związek Szlachty Białoruskiej (Zhurtavannie Belaruskaj Sliachty). W swojej deklaracji ideowej nawiązuje do tradycji Wielkiego Księstwa Litewskiego, a jej członkostwo jest otwarte dla wszystkich przedstawicieli tych ziem bez względu na narodowość, zarówno z okresu przedrozbiorowego, jak i z okresu rządów rosyjskich, szlachty wylegitymowanej i posiadającej udowodnione historycznie szlachectwo. Liczba członków organizacji pozostaje tajna. Ciekawostką jest fakt, że przeważająca większość członków jest wyznania rzymsko-katolickiego, a prawosławni stanowią zaledwie niewielki margines. Działalność Związku wpisuje się w dzieło zachowania tożsamości narodowej Białorusi. Szlachta polska dnia dzisiejszego. Szlachta polska jest widoczna na co dzień na forum publicznym, często w różnych obozach politycznych. Nawet w okresie terroru komunistycznego Książę Krzysztof Radziwiłł (1898-1986), przedwojenny senator BBWR, był posłem na Sejm z ramienia SD i pełniącym obowiązki szefa protokołu dyplomatycznego16. Były minister obrony narodowej Hrabia Bronisław Komorowski jest od 1989 roku posłem na Sejm, a obecnie jest również marszałkiem Sejmu RP. Wcześniej długoletnim posłem był Książę Włodzimierz Puzyna, a charakterze wiceministra szkolnictwa urzędowała Księżniczka Anna Radziwiłłówna (1939-2009). Wreszcie Dominik Ks. Radziwiłł jest od niedawna wiceministrem finansów w rządzie Platformy Obywatelskiej. Ród hrabiów Zamoyskich był reprezentowany przez lata w Senacie i w samorządzie. W obozie lewicowym na ławach sejmowych zasiadali bądź zasiadają Aleksander Jaxa-Małachowski (1924-2004) i Witold Gintowt-Dziewałtowski. Wieloletnim posłem senatorem, a następnie parlamentarzystą europejskim był Andrzej Wielowieyski h. Półkozic. W Parlamencie Europejskim zasiadał do niedawna Marcin Libicki h. Jelita17. Obecnie zasiadają w nim również Róża Maria z Woźniakowskich h. Prawdzic Gräfin von Thun und Hohenstein i Jacek Saryusz Wolski h. Jelita (drugą kadencję). W dyplomacji ambasadorem RP w Oslo był Książę Stanisław Czartoryski, a prezesem Naczelnej Izby Kontroli jest Hrabia Jacek Jezierski. Przedstawiciele znamienitych rodów próbują również sił w interesach (Czartoryscy, Potoccy czy Radziwiłłowie). W nauce polskiej czasów PRL i dzisiaj odnajdujemy wiele historycznych nazwisk, jak Jeleński, Kelles-Krauz, Morstin (Morsztyn), Moysa-Rossochacki, Mycielski, Skarżyński, Szeptycki czy Ostoja-Zagórski. Minione wybory samorządowe przyniosły na północnym i wschodnim Mazowszu, w okolicach Ciechanowa, Łomży, Ostrołęki i Przasnysza, gremialny powrót miejscowej drobnej szlachty, osiadłej od kilkuset lat, która zdobyła w niektórych gminach prawie połowę mandatów radnych. Jak słusznie zauważył autor książki o tamtejszej szlachcie, Adam Pszczółkowski – „ludzie wybierają ich do lokalnych władz, bo z tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie wiedzą, że oni są „swoi” w najlepszym tego słowa znaczeniu. Wyborcy są przekonani, że te osoby kierują się honorem, są mniej podatne na korupcję, lepiej rozumieją dobro wspólne. Z kolei potomkowie arystokratycznych i szlacheckich rodzin zdają sobie sprawę z tego, że wyborcy oczekują od nich wyższych standardów”18. © Tomasz Lenczewski Artykuł ten został opublikowany pierwotnie na łamach „Pro Fide, Rege et Lege” nr 45/2003, s. 16-21. Tu opublikowany z niewielkimi zmianami uległ w znacznym stopniu, odnośnie informacji dotyczących organizacji współczesnych, w znacznym stopniu dezaktualizacji i ma wartość w odniesieniu do nich częściowo historyczną. — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — — 1 Kwestia tytułów rodowych i szlachectwa według prawa polskiego. Referat dr Jerzego Pogonowskiego – „Miesięcznik Heraldyczny” XIV: 1935, s. 175-176. 2 Stanisław Cat-Mackiewicz, Piłsudski herbu Kościesza. O prawną rezurekcję herbów rodzinnych – „Słowo”, r. XVIII, nr 208: Wilno 31 VII 1939, s. 1. 3 S. Konarski, O heraldyce i heraldycznym snobizmie, wyd. 2, Warszawa 1992, s. 7. 4 Miał okazję przekonać się o tym Książę Albert Światopełk-Czetwertyński protestujący bezskutecznie przed NSA przeciwko przyjęciu przez pannę Iwonę Mlosek nazwiska swojej babki Księżniczki Barbary Światopełk-Czetwertyńskiej (Agnieszka Dziurda, Nowoczesna jak księżniczka Diana [w:] „Życie” z 14 IV 1998, s. 11) 5 „Nazwisko ze szlachecką partykułą” [w:] „Rzeczpospolita”, nr 191 (5051) z dn. 17 VIII 1998 r., s. 16 („Prawo co dnia”). 6 Przemówienie dr Andrzeja Ciechanowieckiego z okazji otrzymania godności honorowego członkostwa Polskiego Towarzystwa Heraldycznego w dniu 7 XII 1991 r. w Warszawie [w:] Andrzej Stanisław Ciechanowiecki, Warszawa ok. 1992, s. 44. 7 Mimo całej sympatii do zamierzenia wypada zauważyć, że stworzenie urzędu państwowego, choć atrakcyjne pod względem prestiżowym czy nawet fiskalnym, byłoby zaprzeczeniem ducha szlacheckości, gdyż sprawy związane ze szlachectwem i tytułami egzystują w zupełnie innym wymiarze niż ustroje republikańskie! 8 Przedmiotem niniejszego artykułu nie są organizacje pseudo szlacheckie działające w Polsce lub związki formalne bądź nieformalne Polaków za granicą, powstałe dla uwiarygodnienia rzekomych czy urojonych tytułów swoich członków czy też należące do międzynarodówki handlującej godnościami i odznaczeniami ( fałszywe zakony rycerskie czy kapituły orderowe). 9 Spis członków Klubu Szlacheckiego w Wilnie na 1926/7 rok, Wilno 1927. 10 Najnowszą próbę charakterystyki tej organizacji podjął Patryk Tomaszewski (Toruń) w artykule Działalność Związku Szlachty zagrodowej i próby jego wykorzystania w walce o repolonizację ziem południowo wschodnich II Rzeczypospolitej – „Verbum Nobile. Pismo środowiska szlacheckiego”, nr 17: 2008, s. 10-15. 11 Spis członków Kresowego Związku Ziemian, Warszawa 1938. 12 Lista członków Klubu Myśliwskiego w Warszawie 1934. 13 Lista członków Towarzystwa Zachęty do Hodowli Koni w Polsce, Warszawa 1930. 14 Wykaz członków Polskiego Towarzystwa Heraldycznego z dnia 1 I 1934 r. 15 „Miesięcznik Heraldyczny”, r. XVII: 1938, s. 47 i 48. 16 Wcześniej szefem był Adam Gubrynowicz Baron [sic!] de Mengen, bliski współpracownik Hr. Ludgarda Grocholskiego. 17 Szlachectwo Lidii z Ulatowskich Geringer de Oedenberg z PE ze względu na fakt, że nosi nazwisko po byłym mężu jest dyskusyjne (brak wiarygodnych informacji o jej własnym rodowodzie). 18 Sławomir Sieradzki, Burmistrz herbowy, Tygodnik „Wprost”, nr 1047 z 22 XII 2002, s. 51.
dzo skromna, a w każdym razie wymagałaby ogromnych nakładów pracy. Od końca XIX w. ukazało się też wiele opracowań naukowych poświę-conych szlachcie ziem litewskich i białoruskich. Znaczna część publikacji wychodzących zarówno w XIX, XX, jak i XXI w. skupia swoje zainteresowa-nie na czasach przedrozbiorowych5. Wydawnictw Autor: Sebastian Adamkiewicz Tagi: Artykuły, Historia polityczna, Historia państwa i prawa, XVI-XVII wiek, Polska, Kresy WschodnieOpublikowany: 2009-04-08 20:12Licencja: wolna licencjaWielkie Bezkrólewie po śmierci Zygmunta Augusta było kluczowym sprawdzianem obywatelskości dla ówczesnych elit politycznych. Rozliczne problemy natury polityczno-ustrojowej wymagały od nich maksymalnego zaangażowania i dojrzałości. Ogromną rolę w tych dniach odegrało rycerstwo ziem ruskich, w dużej mierze kreujące politykę obozu Bezkrólewie – zobacz też: Staropolski parlamentaryzm - jak funkcjonował ustrój I RP?W XIV wieku nastąpił proces poszerzania terytorium Królestwa Polskiego o ziemie ruskie. Dawna, potężna Ruś Kijowska, pod wpływem rozbicia dzielnicowego i najazdów tatarskich, ulegała rozkładowi. Jej dziedzictwo przejęło księstwo włodzimiersko-suzdalskie, w którym od XIV wieku coraz większe znaczenie odgrywał gród moskiewski. Rozszerzać ono będzie swoje wpływy na terenach północno-wschodnich dawnej potęgi ruskiej. Do walki o pozostałą część Rusi stanęły: odradzające się Królestwo Polskie, Wielkie Księstwo Litewskie oraz Węgry. Ostatecznie dziedzictwo Kijowa podzielone zostało pomiędzy Litwę a Polskę. W 1340 roku włączono do Królestwa Ruś Czerwoną. W roku 1366 w rękach polskich znalazła się część Podola. W 1377 nastąpiło siłowe włączenie ziemi chełmskiej, która stała się częścią województwa ruskiego utworzonego z terytoriów Rusi Czerwonej, choć z zachowaną własną hierarchią urzędniczą (do szczebla kasztelana), a później także miejscem sejmikowania. W 1462 roku w skład Korony weszła ziemia bełska. W 1569, na mocy unii lubelskiej, do Królestwa włączone zostały również Wołyń, pozostała część Podola, kijowszczyzna i bracławszczyzna. Jak pisze Natalia Jakowenko: […] podzielona do tego czasu między dwa państwa, Koronę Polską i Wielkie Księstwo Litewskie, większość regionów Rusi (Ruś Halicka, Podole, Chełmszczyzna, Wołyń i ziemie naddnieprzańskie) po raz pierwszy połączyła się w jeden organizm polityczny w obrębie tego samego Ruthenus, natione PolonusProces wchłaniania terytoriów ruskich, splatał się również z wdrażaniem na nich polskiego sposobu administrowania, a więc struktur urzędniczych, prawa, zwyczajów, a także kultury politycznej, w tym kształtującej się demokracji szlacheckiej. Najwcześniej procesowi temu uległy ziemie włączone do Królestwa w XIV wieku. W 1434 przywilej jedleński zrównał szlachtę ruską w prawach ze szlachtą polską. Problemy z respektowaniem zapisu przywileju przez lokalnych możnych, doprowadził do zawiązania we Lwowie konfederacji nawołującej szlachtę ruską do czynnego udziału w życiu politycznym i korzystania z przyznanych tego momentu Ruś stała się jednym z elementów wspólnoty koronnej i czynnym uczestnikiem życia politycznego. Stanisław Orzechowski pisał będzie zresztą, iż utworzył się na tym terytorium specyficzny rodzaj człowieka – „gente Ruthenus, natione Polonus”. Oznacza to, że szlachta tych ziem łączyła bycie etnicznymi Rusinami i kulturowe związanie z daną ziemią, ze świadomością swojej obywatelskości, wynikającej z przynależności do polskiej wspólnoty szlacheckiej. W 1464 roku szlachta ziemi lwowskiej i żydaczowskiej zwołała konfederację w obronie przed nadużyciami władzy ze strony Andrzeja Odrowąża – wojewody ruskiego i starosty generalnego Rusi Halickiej. Szlachta tego terytorium brała również czynny udział w działalności ruchu egzekucji praw, a Mikołaj Sienicki – podkomorzy chełmski – stał się jednym z jej liderów. Zygmunt II August Polskie zwyczaje prawne i ustrojowe o wiele później kształtować się zaczęły na terytoriach ruskich należących przed 1569 do Litwy. Dopiero II Statut litewski i reforma administracji przeprowadzona przez Zygmunta Augusta w latach 1565-1566, wprowadziły podział Wielkiego Księstwa na województwa, i ustanowiły centra sejmikowe na poziomie powiatów. Na południowych ziemiach ruskich utworzono województwo kijowskie, bracławskie i wołyńskie, które już trzy lata później weszły w skład Korony. Środkowa część dawnej Rusi Kijowskiej – Polesie i ziemie białoruskie – pozostały w składzie Wielkiego Księstwa Bezkrólewie. KryzysPrawdziwym sprawdzianem dojrzałości politycznej mieszkańców ziem ruskich było Wielkie Bezkrólewie przypadające na lata 1572-1576. Rzeczpospolita stanęła wówczas na progu wielkiego kryzysu politycznego i ustrojowego. Brak odpowiednich regulacji prawnych związanych z organizacją państwa w okresie interregnum postawił ówczesne elity polityczne przed trudnym zadaniem utrzymania państwa, które jak pisał Stanisław Płaza: przekształcone za ostatnich Jagiellonów w jednolity organizm, stanowiło jeszcze gmach niewykończony, a co gorsza rozdzierany siłami odśrodkowymi: narodowościowymi, religijnymi, antagonizmami społecznymi, wreszcie wciąż żywymi jeszcze partykularyzmami pozbawione króla państwo musiało funkcjonować i wypełniać swoje podstawowe zadania, do czasu elekcji nowego władcy. Szereg uprawnień monarszych takich jak sądownictwo, prawo do zwoływania zgromadzeń, finansowanie obrony granic, czy obsadzanie wakansów, musiało zostać tymczasowo przejęte przez instytucje władzy centralnej. Poradzić sobie musiała z tym jednak elita pozbawiona doświadczeń bezkrólewia i zmuszona do działania na podstawie precedensów opartych na dotychczasowych formach w chaosieZiemie ruskie znalazły się w szczególnie trudnej sytuacji. Znad granicy południowej dochodziły coraz częstsze informacje o grożącym najeździe tatarskim. Co gorsza zbliżał się okres wypłaty żołdu dla wojsk obrony potocznej. Wobec śmierci króla, który zgodnie z prawem posiadał obowiązek opłacania wojska zaciężnego, powstało pytanie kto ma wziąć za to odpowiedzialność. Zagrożenie południowo-wschodnich rubieży wzrastało co wzbudzało zrozumiały na ziemiach ruskich pogłębiał chaos informacyjny panujący w pierwszych dniach bezkrólewia. Dochodziły tam bowiem sprzeczne informację dotyczące okoliczności śmierci władcy i sytuacji w Rzeczpospolitej. Mikołaj Sienicki skarżyć się będzie później wielokrotnie, iż Rusini o śmierci króla ledwo się od furmanów wywiedzieli. Brak informacji, a także liczne sprzeczności, wzmagał poczucie grozy. Mieszkańcy ziem ruskich czuli się odizolowani od życia politycznego Korony, skąd dochodziły mgliste wieści o konflikcie, który wybuchł w łonie senatu pomiędzy marszałkiem wielkim koronnym Janem Firlejem a Jakubem Uchańskim arcybiskupem gnieźnieńskim, o zwierzchność nad Radą, która zgodnie z artykułami z 1530 i 1537 roku, przygotować miała elekcję nowego władcy. Kolejnym ważnym problemem stał się niepokój tutejszych elit szlacheckich (zwłaszcza ziemi wołyńskiej i bełskiej, co wyrażą w aktach konfederacji), związany z ewentualną rewizją postanowień unii lubelskiej, do czego to śmiało nawoływali Litwini. Mieszkańcy tych ziem wyraźnie zaś opowiadali się za pozostaniem w granicach Korony. Ciekawy jest tu zwłaszcza głos ziemi bełskiej, choć już dawno włączonej do Królestwa, to jednak obawiającej się zmian. Rusi dotyczyły też problemy, które dotykały każdą z ziem. Kwestie sposobu wyboru nowego króla, organizacji doraźnego sądownictwa czy zapewnienia bezpieczeństwa e-book Sebastiana Adamkiewicza „Zrozumieć Polskę szlachecką”Sebastian Adamkiewicz„Zrozumieć Polskę szlachecką”Wydawca: PROMOHISTORIA [ Format ebooków: PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)Książkę można też kupić jako audiobook, w tej samej cenie. Przejdź do możliwości zakupu audiobooka!KonfederacjeSzereg problemów, które pokrótce przedstawiłem, zmusił elity polityczne ziem ruskich do szybkiego działania. Wobec braku informacji o działaniu władz centralnych, zaledwie kilka dni po śmierci króla samorzutnie organizować się zaczęły zjazdy szlacheckie, które przybierając formę konfederacji, która – jak pisze E. Dubas-Urwanowicz – legalizować miała decyzje szlachty, które wchodziły w kompetencje królewskie. Mikołaj Sienicki 17 lipca 1572 roku zebrał się w Krasnymstawie – z inicjatywy Mikołaja Sienickiego – zjazd szlachty ziemi chełmskiej. Zaledwie kilka dni później (21 lipca) zebrali się bełżanie, a 27 lipca odbył się w Łucku zjazd szlachty ziemi wołyńskiej. Każdy z tych zjazdów podnosi sprawę niedoinformowania związanego z pierwszymi dniami bezkrólewia. Chełmianie zdecydowali się nawet wysłać specjalnego posła, Jana Sarnickiego, w poszukiwaniu zjazdów o charakterze aktach konfederacji wyrażona jest również troska o jedność Rzeczpospolitej – w tym zachowanie postanowień unii lubelskiej – oraz szybką i spokojną elekcję nowego władcy. Doraźnie rozwiązany został problem sądownictwa i bezpieczeństwa wewnętrznego ziem, poprzez powołanie pełnomocników stojących na czele sądów kapturowych, tak jak miało to miejsce w ziemi bełskiej i chełmskiej. Dodatkowym wzmocnieniem miała być formuła konfederacji i sankcja związana z łamaniem postanowień aktu, jaką było zbrojne wystąpienie pospolitego ruszenia danej ziemi przeciwko łamiącemu zasady zjazdy nie były jednak w stanie rozwiązać wszystkich problemów, zwłaszcza związanych z obronnością. Czekano na informacje o zjazdach ponadlokalnych, czy też postanowieniach lipca 1572 roku, wojewoda ruski i hetman wielki koronny Jerzy Jazłowiecki, zwołali na 31 lipca do Glinian, w miejsce okazowań wojska dla województwa ruskiego, zjazd szlachty „wszystkich ziem ruskich”. Pod tym pojęciem rozumieć jednak należy jedynie terytoria wchodzące w skład województwa ruskiego, a więc ziemie: lwowską z powiatem żydaczowskim, przemyską, sanocką, halicką i prawdopodobnie odzew był o wiele szerszy. Na obradach pojawiły się rzesze szlachty, a wśród nich również rycerstwo z Wołynia, Podola i ziemi bełskiej. Spóźnieni przybyli też chełmianie. Autor anonimowego diariusza zanotuje: Szlachty, urzędników ziemskich wielka liczba także im nie tylko budowanie […] ale i chłodników żadnych od pana starosty lwowskiego Mikołaja Herbuta pobudować zdołać nie mogli i musieli na podwórzu, płoty połamawszy, wielkim kołem, osobami tylko swoimi stawać ku namowom od czwartku zacząwszy aż do niedzieli od poranku do samego wieczora, przy wielkiej niepogodzie, która na te dni były niezwykle burzliwe, a szczegółowy przekaz ze zjazdu, jaki dotrwał do naszych czasów, pokazuje nam ogrom zamieszania i chaosu informacyjnego, w jakim tkwiły ziemie ruskie. Przede wszystkim informacje o sytuacji Rzeczpospolitej docierały na Ruś z różnych źródeł. O ile szlachta ziemi chełmskiej położonej na szlakach handlowych z Korony na Litwę, otrzymywała wieści z Wielkiego Księstwa i mgliście orientowała się o działaniach prymasa Jakuba Uchańskiego, który jeszcze przed śmiercią króla prowadził aktywną korespondencję z tamtejszymi liderami politycznymi – Janem Chodkiewiczem i Mikołajem Radziwiłłem „Rudym” – o tyle pozostała część Rusi czerpała informację raczej z kręgów małopolskich, wiedząc o inicjatywach podejmowanych przez Jana posłów!Sytuacja ta wzbudziła niemałe wzburzenie wśród zgromadzonej szlachty, która pomstowała na partykularyzm i niewypełnienie przez senatorów obowiązków narzuconych prawem. W szczególności narzekano na brak informacji, co rodzić mogło podejrzenia o rozgrywanie własnych gier politycznych, niezgodnych z zasadami i zwyczajem Rzeczpospolitej. Do głosów szlacheckich dołączyli również senatorowie, którzy narzekali, że nikt ich na zjazdy – ani krakowski zorganizowany przez Firleja, ani łowicki zwołany przez Uchańskiego – nie o zwołanym przez Jana Firleja, na mocy uniwersału krakowskiego, zjazdu senatorów do Knyszyna, zgromadzeni postanowili wysłać tam posłów, aby byli oni nie tylko „ustami” ziem ruskich, ale również świadkami decyzji senatorów. Na czele delegacji stanął Mikołaj Sienicki. Oprócz tego, zjazd w Glinianach przyjął doraźne rozwiązania obronne, zwołując w każdej z ziem pospolite ruszenie. Coraz więcej problemów sprawiało jednak nieopłacone wojsko, które licznie przybyło w tych dniach do Glinian. Część długów zgodził się nie siebie wziąć hetman Jazłowiecki, oczekując jednak zwrotu z kasy królewskiej. Zjazd w Glinianach usankcjonował również organizację sądownictwa po zakończeniu zjazdu wydelegowani posłowie ruszyli w drogę do Knyszyna. Ruś powoli wychodziła z izolacji politycznej…Polecamy e-book Marka Groszkowskiego „Batoh 1652 – Wiedeń 1683. Od kompromitacji do wiktorii”Marek Groszkowski„Batoh 1652 – Wiedeń 1683. Od kompromitacji do wiktorii”Wydawca: PROMOHISTORIA [ Format ebooków: PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)Wybrana bibliografiaŹródła rękopiśmienne:Biblioteka Muzeum Narodowego im. Czartoryskich w Krakowie: rkps 80, 81, Biblioteka Publiczna im E. Raczyńskiego w Poznaniu: rkps opracowane:Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczpospolitej, z archiwum tzw. bernardyńskiego we Lwowie (AGiZ). Lauda wiszyńskie, wyd. A. Prochaska, T. XX, Lwów sejmikowe województwa krakowskiego, T. I, wyd. S. Kutrzeba, Kraków sejmikowe województwa poznańskiego i kaliskiego, T. I, cz. 1, wyd. W. Dworaczek, Poznań Jana Zamoyskiego, t. I, 1553-1579, wyd. W. Sobieski, Warszawa de Valois et la Polonie en 1572 par le Marquis de Noailles Tome troisieme, Paris , T, III, Broel Plater, Zbiór pamiętników do dziejów polskich, T. I-III, Warszawa Dubas-Urwanowicz, Uchwała szlachty-secesjonistów ze zjazdu w Stężycy, 4 czerwca 1575 roku, w: Haus-, Hof- und Staatsarchiv, Wiedeń, Polen I 25, nlb, „Białostockie Teki Historyczne”, t. III, 2005Reinhold Heidenstein, Dzieje Polski od śmierci Zygmunta Augusta do roku 1594, T. I, Petersburg Orzelski, Bezkrólewia ksiąg ośmioro, 1572-1575, wyd. K. Kuntze, Kraków Adamkiewicz, Mikołaj Sienicki w latach 1572-1576 [maszynopis pracy magisterskiej], Łódź Besala, Stefan Batory, Warszawa Dubas-Urwanowicz, Problemy obronności kraju na koronnych zjazdach szlacheckich przed pierwsza konwokacją (lipiec 1572-styczeń 1573), [w:] Wojsko. Społeczeństwo. Historia. Prace ofiarowane profesorowi Mieczysławowi Wrzoskowi w sześćdziesiątą piątą rocznicę Jego urodzin, Białystok Stosunek Korony do unii z Litwą w latach 1562-1574, „Studia podlaskie”, t. V, Białystok Stronnictwa polityczne czy grupy interesów na zjeździe stężyckim (maj-czerwiec 1575) [w:] Miasto-Region-Społeczeństwo. Studia ofiarowane profesorowi Andrzejowi Wyrobiskowi w sześćdziesiąta rocznicę Jego urodzin, Białystok Kiedy problemy lokalne stają się racja stanu państwa. Konfederacje pierwszych dwóch bezkrólewi w XVI-wiecznej Rzeczpospolitej [w:] Spory o państwo w dobie nowożytnej. Między racja stanu a partykularyzmem, pod. red. Z. Anusika, Łódź Koronne zjazdy szlacheckie w dwóch pierwszych bezkrólewiach po śmierci Zygmunta Augusta, Białystok Gruszecki, Walka o władzę w Rzeczpospolitej Polskiej po wygaśnięciu dynastii Jagiellonów (1572-1573), Warszawa Grzybowski, Mikołaj Sienicki – Demostenes sejmów polskich [w:] Odrodzenie i Reformacja w Polsce, t. II, Grzybowski, Jan Zamoyski, Warszawa Jakowenko, Historia Ukrainy do końca XVIII w., Lublin Kamieniecki, Zjazd jędrzejowski w 1576 r. [w:] Studia historyczne wydane ku czci Wincentego Zakrzewskiego, Kraków Kaniewska, Małopolska reprezentacja sejmowa za czasów Zygmunta Augusta 1548–1572, Kraków Opaliński, Zjazd w Jędrzejowie w 1576 roku, „Kwartalnik Historyczny”, 2/2002, s. Piliński, Bezkrólewie po Zygmuncie Auguście i elekcja króla Henryka, Kraków Płaza, Próby reform ustrojowych w czasie pierwszego bezkrólewia (1572-1574), Kraków Wielkie bezkrólewia, Kraków Prochaska, Sejmiki Wiszyńskie w czasach trzech elekcji pojagiellońskich, „Kwartalnik Historyczny”, t. XVIII, z. 3 (1903).Anna Sucheni-Grabowska, Sejmy w latach: 1540-1586, [w:] Historia sejmu polskiego, t. I, pod red. J. Michalskiego, Warszawa Wierzbowski, Jakub Uchański arcybiskup gnieźnieński (1502-1589) [w:] Uchańściana, t. V, Warszawa Zakrzewski, Po ucieczce Henryka. Dzieje bezkrólewia 1574-1575, Kraków 1878. Zredagował: Kamil Janicki Lubisz czytać artykuły w naszym portalu? Wesprzyj nas finansowo i pomóż rozwinąć nasz serwis!
Turystów przyciąga możliwość zobaczenia rzadkiego w Polsce ceremoniału – publicznych modłów i śpiewów chasydzkich. Niezwykłe otoczenie – żydowski kirkut – także ma swój nietypowy urok. Jeśli byliście w Leżajsku i zainteresował was nietypowy cmentarz, listę kirkutów w Polsce możecie znaleźć np. online.

Historia DiG Wydawnictwo: DiG Oprawa: Twarda Opis Oddawany do rąk Czytelników tom to próba oceny piśmiennictwa powstałego w ćwierćwieczu między Powszechnym Zjazdem Historyków Polskich w Łodzi i Zjazdem w Szczecinie, dotyczącego dziejów ziemiaństwa, warstwy społecznej odgrywającej przez cały XIX wiek wiodącą rolę w życiu publicznym i gospodarczym ziem polskich. Zaprosiliśmy do współpracy historyków z różnych ośrodków naukowych, najlepszych w Polsce znawców problematyki ziemiańskiej. Są wśród nich: Wiesław Caban, Tadeusz Epsztein, Sławomir Górzyński, Kazimierz Karolczak, Dorota Michaluk, Witold Molik, Tomasz Rembalski, Łukasz T. Sroka, Włodzimierz Stępiński, Szczepan Wierzchosławski. Przygotowane teksty z jednej strony bilansują osiągnięcia historiografii poświęconej dziewiętnastowiecznemu ziemiaństwu na ziemiach polskich, z drugiej stwarzają podstawę do dyskusji nad sformułowaniem programu spójnych, trójzaborowych badań, których celem powinno być opracowanie w przyszłości syntezy dziejów tej warstwy społecznej w XIX i na początku XX wieku. (za: K. Karolczak, K. A. Makowski, Przedmowa) Szczegóły Tytuł Od Zjazdu w Łodzi do Zjazdu w Szczecinie Bilans badań nad dziejami szlachty i ziemiaństwa na ziemia Redakcja Makowski Krzysztof A. Redakcja Karolczak Kazimierz Podobne z kategorii - Historia Darmowa dostawa od 199 zł Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwis korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem

Panowali: na Litwie w latach 1377-1401 i 1440-1572, w Polsce 1386-1572, na Węgrzech w latach 1440-1444 i 1490-1526, w Czechach w latach 1471-1526. 28. Przyczyną wybuchu ostatniej wojny polsko-krzyżackiej było niedotrzymywanie przez Krzyżaków warunków II pokoju toruńskiego.
1) Co przedstawia grafika? a) Tarczę b) Herb c) Godło d) Insygnię 2) Przywileje to: a) prawa i obowiązki szlachcica b) powinność wobec króla c) specjalne korzyści d) płacenie podatków 3) Szlachta wywodzi się z: a) duchowieństwa b) mieszczaństwa c) chłopstwa d) rycerstwa 4) Konstytucja Nihil novi postanawiała, że: a) król miał pełnię władzy b) bez zgody dwóch izb sejmu król nie mógł podejmować decyzji c) szlachta będzie rządziła państwem d) nic nie wprowadzała 5) Pospolite ruszenie to: a) wojsko szlacheckie b) zjazd szlachty c) sejm szlachecki d) polowanie 6) Na ilustracji przedstawiono: a) sejmik ziemski b) spotkanie senatu c) spotkanie izby poselskiej d) sejm walny 7) Demokracja szlachecka to: a) parlament w Polsce w XV-XVIII w. b) forma rządów w dawnej Polsce, kiedy szlachta miała decydujący wpływ na najważniejsze sprawy w państwie c) zgromadzenia szlachty z danego regionu 8) Jaki symbol stanu szlacheckiego przedstawia ilustracja? a) miecz b) szpada c) szabla d) rapier 9) Pańszczyzna to: a) darmowa praca na rzecz pana b) hodowla zwierząt c) pobieranie opłat za użytkowanie ziemi d) praca na roli 10) Spichlerz to: a) miejsce składowania niepotrzebnych rzeczy b) miejsce gdzie młócono zboże c) siedziba właściciela folwarku d) budynek służący do magazynowania zboża 11) W 1466 r. Polska odzyskuje: a) Warmię i Mazury b) Inflanty c) Pomorze Gdańskie d) Żmudź 12) Jakiego władcę przedstawia ilustracja? a) Władysława Jagiełło b) Zygmunta I Starego c) Zygmunta II Augusta d) Kazimierza Jagiellończyka 13) Ostatni władca Polski z dynastii Jagiellonów to: a) Władysław Warneńczyk b) Zygmunt I Stary c) Zygmunt II August d) Kazimierz Jagiellończyk 14) Jakie wydarzenie przedstawia obraz? a) Hołd pruski b) Odzyskanie Pomorza Gdańskiego przez Polskę c) koronację Albrechta Hohenzollerna d) zaślubiny Zygmunta I Starego z Boną Sforzą 15) Od czasu jakiego władcy kolejni władcy rosyjscy będą nosić tytuł cara? a) Albrechta Hohenzollerna b) Zygmunta II Augusta c) Mikołaja Wielkiego d) Iwana IV Groźnego 16) Jakie państwo zostało przedstawione na ilustacji? a) Rzeczpospolita Obojga Narodów b) Rzeczpospolita Polska c) Wielkie Księstwo Litewskie d) Wielkie Księstwo Moskiewskie 17) Złoty wiek w dziejach Polski to: a) XV w. b) XIV w. c) XVI w. d) XVII w. 18) Jednym z najwybitniejszych przedstawicieli literatury renesansu w Polsce był: a) Mikołaj Kopernik b) Jan Kochanowski c) Adam Mickiewicz d) Jakub Wujek 19) Autorem pracy "O obrotach sfer niebieskich" jest: a) Galileusz b) Jan Kochanowski c) Mikołaj Kopernik d) Mikołaj Rej 20) Na ilustracji przedstawiony jest: a) Wawel b) Kamieniec Podolski c) Zamek Królewski w Warszawie d) Katedra poznańska 21) Unię lubelską podpisano w: a) 1550 r. b) 1660 r. c) 1569 r. d) 1669 r. 22) Unia lubelska była: a) unią personalną b) unią realną 23) Rzeczpospolita Obojga Narodów pod względem społecznym była: a) jednolita narodowościowo i wyznaniowo b) wielonarodowościowa i wielowyznaniowa 24) Wolna elekcja to: a) wybór prymasa Polski b) wybór króla na sejmie elekcyjnym dokonywanym przez szlachtę podczas głosowania c) okres bezkrólewia 25) Pierwsza wolna elekcja miała miejsce w: a) 1573 r. b) 1575 r. c) 1545 r. d) 1543 r. 26) Pierwszym królem elekcyjnym został: a) Jan Kazimierz b) Stefan Batory c) Henryk Walezy d) Jan Sobieski Ranking Ta tablica wyników jest obecnie prywatna. Kliknij przycisk Udostępnij, aby ją upublicznić. Ta tablica wyników została wyłączona przez właściciela zasobu. Ta tablica wyników została wyłączona, ponieważ Twoje opcje różnią się od opcji właściciela zasobu. Wymagane logowanie Opcje Zmień szablon Materiały interaktywne Więcej formatów pojawi się w czasie gry w ćwiczenie.
.
  • 4d0hjo65yu.pages.dev/320
  • 4d0hjo65yu.pages.dev/317
  • 4d0hjo65yu.pages.dev/124
  • 4d0hjo65yu.pages.dev/113
  • 4d0hjo65yu.pages.dev/234
  • 4d0hjo65yu.pages.dev/135
  • 4d0hjo65yu.pages.dev/32
  • 4d0hjo65yu.pages.dev/351
  • 4d0hjo65yu.pages.dev/160
  • zjazd szlachty w dawnej polsce